Mieszkania częściowo wykończone to nowy standard na łódzkim rynku nieruchomości. Kupujący otrzymuje wnętrze właściwie gotowe do zamieszkania. Są już podłogi, drzwi czasami lampy, zdarza się, że są już szafy a w nielicznych przypadkach nawet kuchnia. Wystarczy tylko wstawić meble i zadomowić się. Mogłoby się wydawać, że dla architekta wnętrz nie ma już konkretnych zadań, jednak każdy kto próbował się zmierzyć z umeblowaniem wnętrza wie, że nie wszystko jest tak oczywiste jak w bitwie o dom.
Jasna podłoga i otwarta kuchnia w odcieniach szaro-beżowych nadawały już przestrzeni całkiem określony charakter, cała sztuka polegała na konsekwentnym a jednocześnie twórczym wykorzystaniu tej sytuacji. W perspektywie korytarza przy drzwiach wejściowych pojawiła się fototapeta stanowiąca kulminację i nadająca głębie.
Na przeciwległych ścianach prostopadłych do okna pojawiła się farba dekoracyjna firmy ECORSON. Efekt blików świetlnych optycznie powiększa przestrzeń w nienachalny sposób.
W niszy wynikającej z układu szachtów instalacyjnych powstała "betonowa" zabudowa z wbudowanym biokominkiem. Rozwiązanie przydatne w trakcie szarych i chłodnych dni w okresie jesienno-ziomwym. Palnik polskiej produkcji dostarczyła firma POLSKIE BIOKOMINKI.
W salonie zawisły lampy FOSCARINI, w połączeniu ze skórzanymi meblami oraz lakierowanym kompletem stołowym nadały wnętrzu nowoczesny a zarazem przytulny charakter. Ponieważ okna wychodzą na południe jako zabezpieczenie przed słońcem zastosowane zostały specjalne rolety zacieniające firmy DEBASTOR.
Sypialnia umieszczona od strony galerii z pośrednim światłem naturalnym wykończona została w jasnych kolorach. Podświetlenie ściany czeka na wypełnienie galerią prywatnych zdjęć gospodarzy.
Apartament w łódzkiej Marinie zaskoczył mnie bardzo dobrze przemyślanym układem funkcjonalnym. Proporcje pomieszczeń sprzyjają mieszkańcom a wnętrze cieszy drobnymi niuansami które konsekwentnie utrzymane zostały w jednorodnej stylistyce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz